Od dawna angażujesz się w Moto Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Jak Ci się podobało tym razem?
Już po raz czwarty Masterlease-Belutti Rally Team miał zaszczyt wspierać WOŚP w ten sposób. W tym roku akcja była świetnie zorganizowana, a ekipa Automobilklubu Polski stanęła na wysokości zadania. Zmiana lokalizacji była doskonałym pomysłem. Nie zabrakło także dodatkowych atrakcji. Wytyczony odcinek specjalny był bardzo ciekawy, zarówno dla nas, zawodników, jak i zgromadzonej licznie publiczności.
Widać było, że ogromnie cieszyłeś kibiców swoją jazdą. Jakie były wrażenia ludzi, którzy wygrali licytację na przejażdżkę z Tobą?
Starałem się jechać jak najbardziej widowiskowo. To znaczy tak, żeby pasażer mógł oglądać stolicę częściej przez szybę boczną niż przednią. Reakcje ludzi były bardzo pozytywne. Większość z nich obiecała mi, że wrócą do licytacji za rok, jak tylko odzyskają równowagę błędnika. Jedna Pani jechała też ze mną w zeszłym roku podczas Moto Orkiestry. Wszystko wskazuje na to, że akcja się udała!
Co myślisz o udziale rajdowców w tego typu akcjach?
Każdy taki pomysł jest dobry. Można pomóc innym ludziom, dać coś od siebie, robiąc to, co się uwielbia.
A jak wspominasz Bemowo?
Tam było zupełnie inaczej. To typowe, rajdowe miejsce, znane z innych imprez. Na Bemowo trafiają ludzie, którzy lubią rajdy, są kibicami. Zorganizowanie tej imprezy w samym centrum miasta to wspaniały pomysł. W Moto Orkiestrze, oprócz oczywiście dobrej zabawy, ważniejszy jest cel wyższy, czyli zebranie jak najwięcej pieniędzy dla chorych dzieci. Ja stawiam na odcinek pod Pałacem Kultury i Nauki.
Kiedy znów zobaczymy Cię na odcinkach specjalnych?
Jeśli będzie śnieg, to już 1 lutego na Rajdzie Magurskim. Serdecznie zapraszam i pozdrawiam wszystkich kibiców sportów motorowych! Do zobaczenia na odcinkach specjalnych!